Kochani,
tak wiele dziś w świecie niepewności, lęku czasem bezradności, nowe wojny, konflikty, brak pokoju. Zadajemy sobie pytania: co dalej, jak będzie, czy wiara w Chrystusa Zmartwychwstałego będzie żywa – w naszej ojczyźnie, w świecie, we mnie? Gdzie możemy znaleźć pokój serca?
O tym, że tylko w Bogu możemy mieć pełnię prawdziwego pokoju, tak wiele razy pisała nasza błogosławiona Matka. Trzeba nam ciągle na nowo powracać sercem do Boga, naszego Stwórcy i Odkupiciela. Nie poddawajmy się zwątpieniu czy niepewności – Bóg stworzył nas z miłości i do miłości. Dziękujmy Mu za Jego miłość aż do oddania życia za każdego z nas. Niech wiara w Jego obecność pośród nas pozwala nam na nowo odkryć potęgę miłości Boga. On jest światłem na naszej drodze, które rozprasza wszelki mrok. Tylko On przynosi nam przez swoją śmierć i zmartwychwstanie pełnię pokoju, radości i sensu życia.
Bł. Matka Elżbieta Róża Czacka pisze w Dyrektorium: „Biedni ludzie i smutne czasy. W cierpieniach swoich zapomnieli ludzie o jedynym ratunku, o jedynym lekarstwie. Zapomnieli, że jedynym dawcą pokoju jest Bóg, że daje On ten pokój za cenę zachowania Jego prawa, Jego przykazań, i że przede wszystkim w modlitwie trzeba szukać pokoju, siły i światła na drogę życia. Nie w modlitwie powierzchownej i płytkiej, ale w głębokim zetknięciu się duszy wprost z Bogiem. W modlitwie długiej, ciężkiej, krwawej, w zupełnym ogołoceniu duszy” (Laski, 22 lipca 1929).
Niech Chrystus Zmartwychwstały pomnoży w nas wiarę w zwycięstwo życia nad śmiercią, światłości nad ciemnością, dobra nad złem. Życzę głębokiej wiary w nieustającą obecność Zmartwychwstałego w nas i pośród nas. Niech On obdarza nas wszystkich potrzebnymi łaskami.
Wraz z zapewnieniem o modlitwie życzę błogosławionych świąt Wielkiej Nocy,
m. Judyta wraz z siostrami Franciszkankami Służebnicami Krzyża.