[…] Stoją mi przed „oczyma” serca długie lata naszej przyjaźni. Pierwsze spotkanie […] na zakończenie lekcji tańców, gdzie Ty, Stefanie, grałeś na fortepianie, a myśmy tańczyli. Potem wracaliśmy razem […].  To był najbardziej „istotny” moment mego życia towarzyskiego i przyjacielskiego. To zdecydowało o kierunku całego mego życia. Panu Bogu za to dziękuję. Wtedy też wszedł do nas Jaś Szeptycki. Nie mam słów na wyrażenie doniosłości i wdzięczności dla Pana Boga za to spotkanie i stąd za naszą przyjaźń. […] Pamięć zawodzi – ale ogromna wdzięczność pozostaje. Bez Was moje życie mogło się zmarnować”.

Zapraszamy do wysłuchania pierwszej na ten temat, nauki Księdza Tadeusza o tym właśnie, jak spotkać taką niezwykłą, głęboką przyjaźń. Jak rozwijać naszą miłość w formie „agape”. Jak ją stosować do bliskich i dalekich. Wkrótce powrócimy do tego tematu raz jeszcze.

 

Na zdjęciach:

1. Ojciec Tadeusz ze Stefanem Swieżawskim w swoim pokoju w Laskach – fot. Hanna Szeptycka

2. Z przyjaciółmi w roku 1958 roku – fot. Maria H. Szeptycka