Historia mego powołania – moja przygoda z Panem.

Urodziłam się w 1973 r. w Zbarażu na Ukrainie. Czas dzieciństwa i dorastania przypada na panowanie  Związku Radzieckiego, gdzie słowa: ,, Bóg, wiara, wierzący, kościół” były zabronione lub nie używane publicznie.

Dla tego kiedy na początku lat 90-tych przyszła wiadomość , że nasz kościół będzie otwarty  –  to trudno było  uwierzyć. Przyszedł sierpień 1990 r., kiedy  to otwarto nasz kościół i została odprawiona Uroczysta Msza św. na otwarcie  Kościoła.

Od tej pory w Zbarażu zamieszkali pierwsi ojcowie franciszkanie (bernardyni) z Polski.

Pewnego dnia mama powiedziała: ,,Teraz będziemy codziennie chodzić do kościoła na Mszę św.”, ja nic nie powiedziałam tylko pomyślałam: ,,a czemu codziennie, po co?”  I zaczęłyśmy  chodzić  razem  czy osobno, jak tylko  czas na to pozwalał. Tam też przygotowywałam  się  i przyjęłam  Sakrament  Chrztu Św.  oraz Pierwszą  Komunię Św. w wieku 18 lat. To było  symboliczne wydarzenie w życiu  naszego  Kościoła  parafialnego  – moja mama była  w gronie dzieci  ochrzczonych przed zamknięciem  kościoła  w  Zbarażu natomiast  ja w grupie  ochrzczonych  po jego otwarciu. To tak jak historia, odnawiającej  się  i odradzającej się  przyszłości.

Chodząc  do kościoła  powoli też osłuchiwałam się  i uczyłam  języka polskiego.

Kiedyś  czytając “Biblię młodych“ – zobaczyłam  że  nagle  historia  biblijna została  przerwana przez  błąd  poligraficzny – na następnej stronie  nie było  tekstu lecz pusta  kartka. Mnie zaciekawiło  jaki koniec  tej historii  i wtedy odnalazłam  ten fragment w Piśmie Św. , które dostałam  jako pamiątkę Sakramentu  Chrztu Św.  i kończyłam  czytanie. Tego fragmentu  był  koniec  ale był  kolejny i kolejny. Tak cicho,  delikatnie,  bez hałasu… przez  Swoje  Słowo  – Bóg  wszedł  w moje życie  – nawet  się  nie spodziewałam.  Wszedł  zachwycił i dał  taki wielki głód  poznania Jego, że  czytałam  i między  wierszami szukałam odpowiedzi  na pytania: Jaki jest Bóg?  Kim jest Jezus? – Pytania  nie dawały mi spokoju,  ale życie  codzienne   toczyło  się  dalej,   między  domem, pracą  a kościołem.

Ciągle mnie  coś  drążyło – co dalej,  jak żyć  by nie przegrać życia?  I te przeczytane słowa: ”Kto chce  zachować  swe życie  straci je…”  Wiedziałam  że  nie chcę tracić  życia   na byle co,  ale chcę być  wiecznie  z Nim w Niebie.

Pewnego razu do naszej  parafii przyjechał  załatwić jakieś sprawy,  ówczesny  ks. dziekan Michał Jaworski, który współpracował  z  naszymi Siostrami w Starym Skałacie. Kiedy się  dowiedział od o.Otto (naszego proboszcza)  o moich poszukiwaniach  „brązowych  sióstr„  to powiedział  że  właśnie  jedzie tam i mogę  z nim jechać.  Jak stałam,  tak i pojechałam…  tylko po drodze  spotkałam  mamę  idącą  na Mszę św.  i powiedziałam,  że  jadę. A na pytanie  kiedy  wrócę  odpowiedziałam, że nie wiem.

Przyjechaliśmy  do kościoła  na Św. Górze, w Połpanówce, a po Mszy św.  wraz z Siostrami  już  do domu  Sióstr.  I tak jak czytałam,  wszystko  co było  po polsku z zainteresowaniem  i by ćwiczyć –  to od razu zauważyłam  i przeczytałam  napis na drzwiach – „PRZEZ  KRZYŻ DO NIEBA”-  i tu jakby Ktoś  powiedział: „  oto droga idź nią,  a  będziesz w Niebie”.  Pan Bóg  wiedział  jak PRZEZ KRZYŻ DO NIEBA – to słowa  pozdrowienia  w  naszym Zgromadzeniu  Sióstr  Franciszkanek Służebnic Krzyża. do mnie przemówić  bym zrozumiała.

W  Zgromadzeniu  jestem  już  przeszło  26 lat – minęło  jak jeden  dzień,  poznałam  dużo  dobrych i świętych  Sióstr, niektóre  już  cieszą  się  Niebem, gdybym  miała wybierać  to ani chwili bym się  nie wahała i wybrałam  tak samo. Nigdy  nie  było  u mnie  pytania :”czy to moje  miejsce?“.  To Pan Bóg  przygotował  dla mnie  miejsce i on wybrał czas a mnie dał  łaskę  rozumienia i poznania  Jego woli. I jestem  pewna że  tak  jak na początku  drogi był  przy mnie  tak i teraz  jest  (może  to zabrzmiało  zbyt  pysznie i nienaturalnie) ale “…GÓRY MOGĄ  USTĄPIĆ  PAGÓRKI SIĘ  ZACHWIAĆ, ALE MIŁOŚĆ MOJA NIE ODSTĄPI OD CIEBIE I NIE ZACHWIEJE SIĘ  MOJE PRZYMIERZE POKOJU, MÓWI  PAN, KTÓRY  MA LITOŚĆ  NAD TOBĄ“.

s.Dobromiła FSK (Irena  Hanusiewicz )

Історія мого покликання – моя пригода з Господом.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close